Założenie własnej firmy nie może być postrzegane jako sposób na rozwiązanie wszystkich naszych problemów. Nie gwarantuje też spokojnej pracy, a już na pewno nie zapewnia możliwości wykonywania obowiązków zawodowych zaledwie przez osiem godzin dziennie. Niezależność jest jednak szansą na rozwój i realizowanie własnych pomysłów, pozwala na zerwanie ze schematami i bardzo często prowadzi do stworzenia czegoś, czego rynek naprawdę potrzebował. Skąd jednak czerpać środki finansowe umożliwiające rozwój własnego biznesu? Okazuje się, że problemem nie jest niemożliwy do rozwiązania.
Jak trwoga to do… Unii?
Już od 2004 roku nasz kraj jest członkiem Unii Europejskiej. Nie wszyscy zgadzają się z tym, że decyzja o przystąpieniu do tej organizacji była słuszna, niemal wszyscy potwierdzają jednak, że potrafimy czerpać z niej spore korzyści. Jedną z form wsparcia, jakie oferuje Unia Europejska, są dotacje unijne, dane MRR potwierdzają zaś, że to właśnie młodzi przedsiębiorcy są tymi, którzy korzystają z nich wyjątkowo chętnie.
Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że osoby, które myślą o własnym biznesie zazwyczaj odważnie spoglądają w przyszłość, nie boją się konsekwencji podejmowanych przez siebie działań i są gotowe stawiać sobie bardzo ambitne zadania, a następnie realizować je. Potrafią więc przebrnąć przez nie zawsze zrozumiałe przepisy, przygotować projekt spełniający wymogi unijne, a nawet znaleźć dodatkowe sposoby na uzyskanie wsparcia finansowego. Oczywiście, nie oznacza to, że każdy wniosek o wsparcie unijne jest rozpatrywany pozytywnie, a każde zainwestowane pieniądze spełniają oczekiwania osoby z pomysłem na własny biznes. Pozytywnych przykładów wykorzystania unijnego wsparcia dla młodych przedsiębiorców jest jednak znacznie więcej niż negatywnych.
Osoby, które unijnymi dotacjami zajmują się zawodowo podkreślają, że można wskazać na firmy, które powinny wykazywać nimi szczególne zainteresowanie. Są to podmioty chcące prowadzić swoją działalność w oparciu o najbardziej nowoczesne technologie, Bruksela wychodzi bowiem z założenia, że właśnie takie przedsiębiorstwa są najbardziej perspektywiczne, a tym samym zasługują też na największe wsparcie.
Anioły Biznesu naprawdę istnieją
Starania o dotacje unijne nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, w czasie ich trwania otrzymaliśmy jednak wiele sygnałów świadczących o tym, że nasz pomysł na biznes jest naprawdę interesujący i nie warto z niego rezygnować? W takiej sytuacji można się poddać, coraz popularniejsze jest jednak szukanie wsparcia u tak zwanego Anioła Biznesu. Jest nim zazwyczaj biznesmen, który działa już na polskim rynku i może pochwalić się sporymi zyskami, teraz zaś doszedł do wniosku, że nic nie stoi na przeszkodzie temu, aby podzielić się swoim kapitałem i wesprzeć projekt młodego przedsiębiorcy myślącego niestandardowo, ale pozbawionego zaplecza finansowego.
O Aniołach Biznesu ciągle jeszcze nie mówi się zbyt wiele, przedsiębiorcy wspierający młode firmy chcą bowiem zachować anonimowość. Szacuje się jednak, że może być ich nawet 4 tysiące. Jak ich znaleźć, skoro trudno odpowiedzieć na pytanie o to, gdzie ich szukać? Cóż, wiele zależy od kreatywności młodego przedsiębiorcy. Wiele polskich firm ma swoje profile na portalach społecznościowych, a i ich adresy nie są tajemnicą. Kluczem do sukcesu nie jest zresztą odgadnięcie, kto jest Aniołem Biznesu, ale przekonanie go o tym, że właśnie nasz projekt zasługuje na wsparcie. Jednego możemy być przy tym pewni, zwykła prośba o wsparcie finansowe nie musi okazać się wystarczająca.
Pożyczka na biznes nie taka straszna
Nawet jeśli w naszej okolicy nie działa żaden Anioł Biznesu zainteresowany udzieleniem nam wsparcia, nie powinniśmy składać broni. Skoro nikt nie chce nam dać pieniędzy na rozpoczęcie działalności gospodarczej, być może musimy po prostu pogodzić się z tym, że należy je pożyczyć. Pożyczki na biznes cieszą się coraz większą popularnością, oferują je przy tym nie tylko banki, ale również pozabankowe instytucje finansowe.
W tym momencie wiele osób z pewnością zaczyna kręcić przecząco głową, pożyczki zaciągane w parabankach nie cieszą się bowiem najlepszą opinią. Zanim jednak zdecydujemy, że nie są one rozwiązaniami stworzonymi z myślą o nas, spróbujmy przeanalizować możliwości, jakie stwarzają. Młodzi przedsiębiorcy mogą liczyć na wsparcie sięgające nawet kilkudziesięciu procent, wiele parabanków organizuje przy tym spotkania z doradcami biznesowymi, którzy pomagają w wyborze najlepszej kwoty pożyczki i oceniają, jak duże środki finansowe będą potrzebne, aby pomysł na biznes doczekał się realizacji. Co więcej, coraz częściej możliwe jest również wydłużenie czasu spłaty kolejnych rat, a nawet czasowe zamrożenie tego obowiązku. Parabanki wykazują się coraz większą elastycznością wynikającą ze znajomości zasad, w oparciu o które na polskim rynku funkcjonują młode firmy, pożyczki na biznes nie muszą być więc postrzegane jako wstęp do bankructwa i początek końca snu o wielkich pieniądzach przynoszonych przez własną firmę.