W czasach, w których rynek pracy charakteryzuje się dużą niestabilnością, a umowy cywilnoprawne są częstą praktyką już nie tylko w firmach prywatnych, ale i w przedsiębiorstwach państwowych, osoba zatrudniona w oparciu o umowę o pracę na czas nieokreślony wydaje się klientem banków i parabanków, którego można im pozazdrościć. A jednak i takie osoby często opuszczają siedziby instytucji przyznających wsparcie finansowe w ponurych nastrojach dowiadując się, że ich wniosek został odrzucony. Być może nadszedł już więc czas na to, by zastanowić się, jak zwiększyć naszą zdolność kredytową.
Sposób pierwszy – wydłużenie czasu spłaty kredytu lub pożyczki
Wnioski o wsparcie finansowe odrzucają nie tylko banki, ale także pozabankowe instytucje finansowe. W obu przypadkach przyczyna jest przy tym podobna. Żadna instytucja nie chce klienta, który sprawia wrażenie osoby niegotowej na spłatę zobowiązania, wbrew przekonaniu sceptyków walka z dłużnikami nie jest bowiem ulubionym zajęciem podmiotów, które są nastawiane na pomnażanie swoich pieniędzy.
Okazuje się jednak, że wielu przypadków odrzucenia wniosków o kredyt lub pożyczkę można byłoby uniknąć, gdyby sam wnioskodawca oceniał swoje możliwości w sposób pozostający w zgodzie z jego rzeczywistymi możliwościami. Jeśli więc nasze duże zarobki są niwelowane przez równie wysokie zobowiązania, a my zdajemy sobie sprawę z tego, że z większości z nich nie jesteśmy w stanie zrezygnować, zdecydujmy się na rozłożenie kredytu lub pożyczki na więcej rat niż początkowo planowaliśmy. Oczywiście, działanie takie sprawi, że nasze zobowiązanie stanie się droższe, czasem jednak lepiej jest zapłacić więcej niż zostać odciętym od wsparcia finansowego. Nikt nie zabroni nam zresztą spłacić go nawet przed upływem terminu, jeśli pojawi się taka szansa.
Sposób drugi – zrezygnowanie z limitów kredytowych
Bardzo często nasza zdolność kredytowa jest ograniczona nie dlatego, że borykamy się z licznymi zobowiązaniami. Za taki stan rzeczy odpowiadają także możliwości, którymi dysponujemy, a z których niemal nigdy nie korzystamy. W tym kontekście warto zwrócić uwagę między innymi na limity kredytowe posiadane tak na karcie kredytowej, jak i na rachunku bankowym, z którego korzystamy. Jeśli limity te są przydatne i już kilka razy pomogły nam w uporaniu się z wyzwaniami, jakie stawiały przed nami mniej lub bardziej poważne problemy finansowe, możemy zdecydować się na ich pozostawienie. Jeśli jednak nigdy z nich nie korzystamy, zastanówmy się nad tym, czy nie zrezygnować z nich. Być może właśnie dzięki temu kredyt lub pożyczka dla pracownika będą wyższe albo przyznane na warunkach bardziej atrakcyjnych niż te, które obecnie nam się proponuje.
Sposób trzeci – spłata lub konsolidacja zadłużenia
Choć banki i pozabankowe instytucje finansowe chętnie udzielają nam wsparcia, tak jedna, jak i druga grupa podmiotów niechętnie dopuszcza do sytuacji, w której klient współpracuje z wieloma instytucjami. Jeśli więc mamy już inne zobowiązania i jesteśmy zobligowani do ich regularnego uiszczania, musimy liczyć się z tym, że kolejna pożyczka dla pracownika nie będzie zbyt wysoka.
Idealna jest sytuacja, w której możemy relatywnie szybko uporać się z zadłużeniem spłacając je, nie zawsze dysponujemy jednak środkami finansowymi, które moglibyśmy przeznaczyć na ten cel. Jeśli więc brakuje nam oszczędności, a najbliżsi krewni nie są w stanie udzielić nam szybkiej pożyczki, zastanówmy się nad konsolidacją zadłużenia. Kredyty i pożyczki konsolidacyjne to coraz bardziej popularne produkty finansowe. Oferuje je coraz większa grupa podmiotów, ich znakiem rozpoznawczym jest zaś to, że pozwalają na obniżenie wysokości miesięcznej raty. Dla banku lub pożyczkodawcy jest to dobra wiadomość, skoro nasze zobowiązanie w konkurencyjnej placówce jest niższe, z pewnością będziemy mogli przeznaczyć większe środki finansowe na rozliczenie się z tym podmiotem, którego przychylność staramy się zdobyć. Niestety, po raz kolejny mamy do czynienia z rozwiązaniem, w przypadku którego bez trudu można wskazać nie tylko jego dobre, ale i złe strony. Konsolidacja przyczynia się do tego, że wartość zobowiązania rośnie, niższe raty są zaś spłacane przez bardzo długi czas.
Sposób czwarty – znajdź osobę, z którą podzielisz się zobowiązaniem
Gdy pożyczkodawca odmawia nam wsparcia, a my zdajemy sobie sprawę z tego, że potrzebujemy określonych środków finansowych i to potrzebujemy ich natychmiast, dobrze jest zastanowić się nad tym, czy nie poszukać osoby, która razem z nami zaciągnie pożyczkę. I choć w pierwszej chwili propozycja taka może szokować, im dłużej będziemy się nad nią zastanawiać, tym więcej korzyści dostrzeżemy.
Osobą, która weźmie na swoje barki część zobowiązania może być rodzic, dziecko, rodzeństwo, a nawet partner, z którym tworzymy niesformalizowany związek. Rozwiązanie takie charakteryzuje się dużą skutecznością, nie dziwi więc, że zarówno banki, jak i pozabankowe instytucje finansowe wykazują się sporą dozą liberalizmu w tym zakresie. Co wcale nie mniej istotne, to my regulujemy nasze relacje z osobą, która bierze wraz z nami pożyczkę lub kredyt, żadne rozwiązanie nie jest nam więc narzucone.